Ostrożnie z tą krytyką
W 2012 roku relacja krajowych wydatków sektora finansów publicznych do PKB osiągnie jeden z najniższych poziomów w historii polskiej gospodarki od transformacji – pisze dyrektor w resorcie finansów
Ocena polityki gospodarczej rządu przez ekonomistów i publicystów powinna stanowić ważny element nadzoru społecznego w nowoczesnej demokracji. Roli tej nie spełniają opinie, które niewiele mają wspólnego z rzetelną analizą, a są pełne nieprawdziwych informacji. Z takimi przypadkami mamy często do czynienia przy ocenie polskiej polityki fiskalnej.
Cięcia wydatków czy podnoszenie podatków?
Szczególnie rażące jest niedostrzeganie wyjątkowo silnego ograniczenia wydatków w latach 2011 – 2012. W konsekwencji, obniżenie deficytu w tym okresie w nadmiernym stopniu przypisuje się działaniom po stronie podatkowej. Przykładem jest tekst Janusza Jankowiaka („Rz", 6.02.2012 r.), w którym autor pisze: „W 2012 r. w zestawieniu z 2010 r. dochody mają wzrosnąć o ok. 3,3 pkt proc. PKB, a wydatki mają spaść o 2,1 pkt proc. PKB. Tak więc to po stronie podatkowej tkwi główny ciężar dostosowania". Na poparcie swoich tez autor próbuje następnie przedstawiać pewne „fakty".
Pisząc o deficycie, wydatkach i dochodach sektora finansów publicznych, odnosić się będę do odpowiednich wielkości wg metodyki unijnej (ESA'95), która znacznie lepiej odwzorowuje sytuację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta